Majowy kurz czy natura w akcji? Żółty pył z sosny opanował Zgorzelec
Każdego roku w maju mieszkańcy Zgorzelca i całego Dolnego Śląska zauważają ten sam zjawiskowy problem — samochody, parapety i ogrodowe meble pokrywają się charakterystycznym, żółtym pyłem. Nie jest to jednak ani piasek z Sahary, ani efekt zanieczyszczenia powietrza. To natura sama w sobie — pylenie drzew iglastych, głównie sosny.
Co to jest żółty pył?
Żółty osad, który możemy zaobserwować w maju, to nic innego jak pyłek sosnowy. To męskie komórki rozrodcze drzew iglastych, które unoszą się w powietrzu w okresie intensywnego pylenia. Największym "winowajcą" jest w Polsce sosna zwyczajna (Pinus sylvestris), bardzo powszechnie występująca w lasach wokół Zgorzelca i całego regionu.
Kiedy sosny pylą?
Pylenie sosny przypada zazwyczaj na maj, choć może się przesunąć w zależności od pogody. Ciepła, słoneczna wiosna przyspiesza cały proces. W tym okresie drzewa wypuszczają ogromne ilości pyłku, który jest przenoszony przez wiatr nawet na wiele kilometrów. Stąd jego obecność nie tylko w lasach, ale także w miastach.
Czy żółty pył szkodzi zdrowiu?
Mimo że wygląda groźnie, żółty pył sosny nie jest szczególnie szkodliwy dla zdrowia. Cząsteczki pyłku są na tyle duże, że nie przedostają się głęboko do dróg oddechowych, a sam pyłek sosny jest uznawany za słabo alergizujący. Niemniej jednak osoby szczególnie wrażliwe lub z istniejącymi alergiami wziewnymi mogą odczuwać pewien dyskomfort.
Jak radzić sobie z pyleniem?
Choć nie sposób całkowicie uniknąć kontaktu z pyłkiem, warto:
- regularnie myć samochód i okna,
- unikać suszenia ubrań na zewnątrz w czasie największego pylenia,
- używać oczyszczaczy powietrza w domu,
- monitorować kalendarze pylenia, by lepiej zaplanować spacery czy aktywność na świeżym powietrzu.
Ciekawostka: nie tylko sosna
Choć to sosna dominuje w naszym krajobrazie, inne drzewa iglaste — jak świerki czy modrzewie — również pylą. Jednak ich pyłki są znacznie mniej widoczne i rzadziej powodują tak spektakularny efekt jak "żółty kurz" sosny.
Napisz komentarz
Komentarze