Zielona Góra: Szaleńcza jazda 32-latka [WIDEO]

Szaleńcza jazda ulicami Zielonej Góry mogła zakończyć się tragedią. Kierowca forda, który swoim stylem jazdy stwarzał ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu, został zatrzymany przez policjantów. Funkcjonariusze odebrali mu prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu.

We wtorek, 19 sierpnia, policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy łamiącym przepisy w centrum miasta. Szybko zlokalizowali wskazany samochód na jednej ze stacji benzynowych, jednak mężczyzny nie było w pobliżu. 32-latek został odnaleziony chwilę później… w miejskiej fontannie przy palmiarni, gdzie zażywał kąpieli.

Mężczyzna był agresywny i nie reagował na polecenia policjantów. Został doprowadzony do swojego pojazdu, a na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Z uwagi na jego stan, lekarze podjęli decyzję o przewiezieniu go do szpitala. Policjanci asystowali ratownikom w trakcie czynności.

Badania wykazały, że w organizmie 32-latka znajdowała się morfina, a dodatkowo pobrano próbki do analizy pod kątem innych środków odurzających.

W tym samym czasie policjanci zabezpieczyli nagrania z miejskiego monitoringu, które potwierdziły, że kierowca dopuścił się szeregu rażących wykroczeń. Wśród nich:
   •    jazda pod prąd,
   •    przejazd na czerwonym świetle,
   •    poruszanie się chodnikiem,
   •    wjazd na przejście dla pieszych, mimo że znajdowała się na nim kobieta.

Sprawa trafi do sądu.

Za tak niebezpieczne i skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzna stracił prawo jazdy. Policja skierowała wobec niego wniosek o ukaranie do sądu.

- Kierowca forda, lekceważąc przepisy i bezpieczeństwo innych, mógł doprowadzić do tragedii. Dzięki szybkiemu zgłoszeniu świadków i naszej interwencji udało się przerwać jego niebezpieczną jazdę – podkreślają zielonogórscy policjanci.