W piątek, 22 sierpnia, w Lubniewicach doszło do przykładu wyjątkowej obywatelskiej postawy i braterskiego wsparcia. Starszy sierżant Łukasz Jagły, żołnierz plutonu rozpoznawczego 2. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, zauważył na parkingu jednego z marketów kierowcę osobowego Nissana, którego zachowanie wzbudziło podejrzenia. Mężczyzna siedzący za kierownicą poruszał się w sposób niestabilny, co wskazywało na możliwość nietrzeźwości.
Mimo że Łukasz Jagły był wówczas poza służbą, natychmiast zdecydował się interweniować. Poprosił o pomoc swojego brata, aspiranta Emila Jagłę, funkcjonariusza sulęcińskiej drogówki, który również przebywał poza godzinami pracy. Emil niezwłocznie przyjechał na miejsce, by wspólnie z bratem podjąć działania wobec podejrzanego kierowcy.
Bracia od razu poczuli wyraźną woń alkoholu od 47-letniego mężczyzny. Odebrali mu kluczyki i uniemożliwili dalszą jazdę. Następnie przekazali zatrzymanego patrolowi policji, który po chwili przybył na miejsce. Badanie trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz nietrzeźwemu kierowcy grozi nawet trzyletnia kara pozbawienia wolności.
Postawa Łukasza i Emila Jagłów zasługuje na szczególne uznanie. To przykład obywatelskiej odpowiedzialności, odwagi i profesjonalizmu, który może być inspiracją dla innych. Historia ta pokazuje, jak ważne jest zaufanie i współpraca w rodzinie oraz jak wielką siłę może mieć działanie oparte na wzajemnym wsparciu. Bracia Jagłowie udowodnili, że nawet poza służbą warto reagować w sytuacjach zagrażających bezpieczeństwu, a obywatelska czujność może uratować życie.
Napisz komentarz
Komentarze