W czwartkowy poranek (godz. 6:45) na ul. Zjednoczenia w Zielonej Górze, tuż przed Rondem Szpakowskiego, doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. 59-letnia kierująca Toyotą potrąciła 64-letniego rowerzystę, który znajdował się na przejeździe dla rowerów.
Do zdarzenia doszło, gdy kobieta jadąca lewym pasem ominęła pojazd zatrzymany przed przejściem dla pieszych i przejazdem rowerowym. W tym momencie na przejeździe znajdował się cyklista, poruszający się od prawej do lewej strony. Na skutek potrącenia rowerzysta upadł na jezdnię.
Świadkowie natychmiast podjęli próbę pomocy, jednak po chwili mężczyzna wstał i odjechał. Zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej, dzięki interwencji przechodniów. Z miejsca zdarzenia oddaliła się również kierująca Toyotą.
Mimo szybkiego przyjazdu patrolu, policjanci nie zastali na miejscu uczestników zdarzenia. Funkcjonariusze szybko dotarli do poszkodowanego rowerzysty, natomiast kobieta sama zgłosiła się na komisariat. Okazało się, że 64-latek był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, a zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek.
Policja przypomina, że opuszczenie miejsca wypadku jest poważnym naruszeniem prawa. "Takie zachowanie utrudnia wyjaśnienie okoliczności zdarzenia i niesie poważne konsekwencje prawne" - podkreślają mundurowi.




Napisz komentarz
Komentarze