Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 23 października 2025 23:09
Reklama

Zielona Góra: Historia oszustwa. Seniorka straciła 50 tys.

Oszuści działali podając się za bratanka, adwokata oraz policjanta.
  • Źródło: Lubuska Policja
Zielona Góra: Historia oszustwa. Seniorka straciła 50 tys.

Źródło: Lubuska Policja

Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy wyłudzili od starszej mieszkanki miasta 50 tysięcy złotych. Oszuści działali metodą „na legendę”, podając się za członka rodziny oraz policjanta.

Scenariusz oszustwa

Do zdarzenia doszło pod koniec lutego. Około godziny 22:00 do 72-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako jej bratanek. Twierdził, że spowodował wypadek, w którym potrącił ciężarną kobietę na przejściu dla pieszych. Aby uniknąć odpowiedzialności, miał jak najszybciej wpłacić 50 tysięcy złotych jako poręczenie majątkowe.

Po chwili do rozmowy włączył się drugi oszust – tym razem podający się za policjanta. Dzwoniąc na telefon stacjonarny seniorki, potwierdził wersję „bratanka” i naciskał, by kobieta działała natychmiast. Ofiara nieustannie była ponaglana i proszona o nieprzerywanie rozmowy.

Po kilkunastu minutach pod drzwiami seniorki pojawił się kolejny mężczyzna, podający się za adwokata. Odebrał przygotowaną gotówkę i oddalił się. Jeszcze tego samego wieczoru kobieta dowiedziała się od swojego prawdziwego krewnego, że żaden wypadek nie miał miejsca. Niestety, było już za późno - oszczędności padły łupem przestępców.

Intensywna praca zielonogórskich kryminalnych pozwoliła po kilku miesiącach ustalić miejsce pobytu sprawców. Mężczyźni zostali zatrzymani na terenie innego województwa.

Podejrzani to 54-latek i 33-latek. Obaj usłyszeli już zarzuty oszustwa. Starszemu z nich grozi kara do 8 lat więzienia. Drugi, multirecydywista,  może spędzić za kratami nawet 12 lat. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Policja ostrzega

Funkcjonariusze przypominają, że oszuści działający metodą „na legendę” wykorzystują emocje, podszywają się pod krewnych lub policjantów i nie dają ofiarom czasu na zweryfikowanie informacji. Szczególnie narażeni są seniorzy.

Policja stanowczo podkreśla: nigdy nie żąda ani nie przyjmuje pieniędzy. Każdy, kto otrzyma podobny telefon, powinien natychmiast przerwać rozmowę i zadzwonić pod numer alarmowy 112.

"Edukujmy naszych rodziców i dziadków. Ta wiedza może uchronić ich przed utratą dorobku całego życia"  apelują zielonogórscy policjanci.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama