Młodość często kojarzy się z brawurą i przekonaniem o własnej bezkarności. Niestety, na drodze takie podejście bywa wyjątkowo niebezpieczne i kosztowne. Przekonał się o tym 19-letni kierowca Audi, który na Szosie Kisielińskiej w Zielonej Górze pędził aż 117 km/h przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h.
Policjanci zatrzymali młodego kierowcę do kontroli i odebrali mu prawo jazdy, które miał zaledwie od kilku tygodni. Zamiast skruchy, 19-latek próbował dociekać, czy ma możliwość odwołania się od decyzji o zatrzymaniu dokumentu.
Funkcjonariusze zwracają uwagę, że brak doświadczenia w połączeniu z nadmierną prędkością to „mieszanka wybuchowa”, która nierzadko prowadzi do tragedii na drodze. W tym przypadku udało się uniknąć wypadku, jednak konsekwencje dla kierowcy są poważne, utrata prawa jazdy to dla niego dopiero początek problemów.
Policja przypomina, że zasady ruchu drogowego obowiązują wszystkich, niezależnie od wieku czy stażu za kierownicą. Być może czas bez samochodu pozwoli młodemu kierowcy na wyciągnięcie właściwych wniosków.
Napisz komentarz
Komentarze