Dziś w nocy, o godzinie 01:05, na 83. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia, doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Chwila nieuwagi, ułamek sekundy snu i droga do domu 28-latka zamieniła się w tragedię. Kierujący pojazdem marki VW zasnął za kierownicą i zginął na miejscu. Nie lekceważ zmęczenia i nie przeceniaj swoich możliwości. Lepiej spóźnić się, niż już nigdy nie dotrzeć.
28-letni kierowca, wracający z Niemiec do swojego domu rodzinnego, po przejechaniu około 500 kilometrów zasnął za kierownicą. Samochód poruszał się prawym pasem ruchu, po czym zjechał na prawe pobocze. Mężczyzna obudził się w ostatniej chwili i gwałtownie skręcił w lewo, uderzając w bariery energochłonne rozdzielające jezdnie. Siła uderzenia była ogromna pojazd został doszczętnie zniszczony, a kierowca poniósł śmierć na miejscu.
W zdarzeniu nikt inny nie ucierpiał. Zmęczenie za kierownicą zabija. Dzisiejszy tragiczny wypadek jest dramatycznym przypomnieniem, jak niebezpieczne może być prowadzenie pojazdu w stanie zmęczenia. Brak odpoczynku ma równie poważne skutki jak jazda po alkoholu, kierowca traci czujność, koncentrację i kontrolę nad pojazdem.
 

 
                                                            






Napisz komentarz
Komentarze