We wtorek po godzinie 19:00 na ulicy Górczyńskiej w Gorzowie Wielkopolskim patrol w nieoznakowanym radiowozie próbował zatrzymać do kontroli kierowcę forda. Mężczyzna zignorował jednak sygnały świetlne i dźwiękowe, po czym gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.
Jak relacjonuje policja, kierowca pędził ulicami Pluty, Jana Pawła II i Komorowskiego, stwarzając ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Podczas pościgu jechał pod prąd, wyprzedzał na zakazie, przejechał przez środek ronda i zmuszał innych kierowców do gwałtownego hamowania.
Ucieczka zakończyła się w rejonie ulicy Fieldorfa-Nila, gdzie mężczyzna zjechał na polną drogę. Tam stracił panowanie nad pojazdem - ford zahaczył o drzewo i uderzył w ogrodzenie.
Policjanci natychmiast podbiegli do rozbitego auta. W środku znajdowały się cztery osoby. Jak się okazało, za kierownicą siedział 18-letni mieszkaniec powiatu strzelecko-drezdeneckiego. Badanie alkomatem wykazało, że był nietrzeźwy - miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Na tym nie koniec jego problemów. Młody mężczyzna posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a w samochodzie przewoził trójkę nieletnich pasażerów. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Nieletni zostali przekazani pod opiekę rodzicom.
18-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
Za te przestępstwa grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.








Napisz komentarz
Komentarze