Do niebezpiecznego incydentu doszło 31 października w jednym z marketów na terenie Zielonej Góry. Sprawcy - 29-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta, obywatele innego kraju - odpowiedzą przed sądem za kradzież rozbójniczą oraz spowodowanie obrażeń ciała u pracownika ochrony.
Według ustaleń policji, para weszła do sklepu w godzinach popołudniowych. Czujny ochroniarz zauważył, jak mężczyzna chowa do kieszeni kurtki towary z półek, a następnie sięga po kolejne produkty. Kobieta towarzysząca mu wzięła z półki jedynie chleb tostowy.
Przy kasie kobieta zapłaciła wyłącznie za pieczywo, po czym oboje skierowali się w stronę wyjścia, próbując opuścić sklep bez uregulowania należności za pozostałe produkty. Ich plan jednak się nie powiódł - drogę zablokował im pracownik ochrony, który od początku obserwował ich zachowanie.
W tym momencie sytuacja gwałtownie się zaostrzyła. Mężczyzna stał się agresywny i zaatakował ochroniarza, próbując siłą wydostać się ze sklepu. W obronie swojego wspólnika do szarpaniny dołączyła również kobieta. Po krótkiej chwili bójka przeniosła się przed budynek, gdzie ochroniarz doznał obrażeń ciała.
Złodzieje zdołali uciec w pobliskie uliczki, jednak ich wolność nie trwała długo. Dzięki szybkiemu działaniu policjantów para została zatrzymana niedługo po zdarzeniu.
Śledczy, po analizie nagrań z monitoringu oraz zeznań świadków, przedstawili 29-latkowi i 27-latce zarzuty dokonania kradzieży rozbójniczej i spowodowania uszczerbku na zdrowiu pracownika ochrony. Jak podkreślają funkcjonariusze, choć wartość skradzionych przedmiotów była niewielka, użycie przemocy znacząco zaostrza kwalifikację prawną czynu.
Podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że nawet drobna kradzież połączona z użyciem siły stanowi poważne przestępstwo i wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. O dalszym losie cudzoziemców zdecyduje sąd.







Napisz komentarz
Komentarze